ważna uwaga: pewnie większość z Was już wie, że od 2012 roku nie ma opłat ekologicznych za wjazd pojazdem na teren Czarnogóry
i uwaga druga z naszych tegorocznych doświadczeń...anomalia pogodowe w Europie na przełomie maja i czerwca spowodowały, że jeszcze sporo śniegu zalega w Durmitorze (wyższe partie), nie jest to niczym niezwykłym w Durmitorze, ale np. trasa zwykłą osobówką przez Trsę - "szczytami" do Zabljaka, była przejezdna tylko kilka kilometrów za Trsę - w miejscu gdzie Pan sprzedaje sveżi sir (stylowy czerwony napis na przydrożnym głazie wykonany techniką a'la murale) musieliśmy nawrócić - zwał śniegu i błota uniemożliwił dalszą podróż :) w końcu jednak dotarliśmy do Zabljaka i dalej do Kanionu Tary :) dzień po oficjalnym rozpoczęciu sezony raftingowego.